sobota, 12 października 2013

Smerfeta i kaczuchy



Korzystając z pewnego pięknego jesiennego dnia wybrałyśmy się z Majką  nad stawik, który znajduje się niedaleko  naszego osiedla. 


Majka karmiła bułeczką pływające tam kaczuszki.


Córcia uparła się koniecznie aby założyć buty a la glany, które niekoniecznie pasowały do tej stylizacji, i na dodatek były na nią trochę przyduże, ale cóż trzeba dać dziecku swobodę w ”kreowaniu swojego wizerunku”.


Dzień był bardzo słoneczny, więc po drodze musiałyśmy się porozbierać z cieplejszych ubrań.


W międzyczasie sama zgłodniała i poczęstowała się kaczuchową bułą.














































sukienka flawless 
kamizelka Cherokee
czapka mamy tolken 
komin starszej siostry
buty stups kupione na Zalando 
rajstopki primark

2 komentarze:

  1. sliczne dziewczynki, piekne zdjecia
    kreacje w naszym stylu
    czuje ze bede czestym gosciem

    pozdrawiamy serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło nam niezmiernie, dziękujemy
      serdecznie zapraszamy do zaglądania
      pozdrowienia ślemy :)

      Usuń