niedziela, 19 stycznia 2014

Poważne plany i trudne pytania


Najczęściej poważne tematy i trudne pytania poruszane są rano w drodze do przedszkola.
Pewnego poranka zaczęło się zupełnie niewinnie bo od zwykłego pytania Mai, jakich zadaje setki:
- Mamusiu czy ja też będę kiedyś Panią?
....a na poważnych planach macierzyńskich skończywszy....
I tak oto dziecię moje 4,5-roczne dodam, rozpoczęło planowanie narodzin swoich dzieci od szczęśliwej trójeczki.
Na początku miała być Oliwia, Maciuś i Dominik.
Ale zaczęła sobie przypominać imiona ulubionych koleżanek i kolegów z przedszkola, więc lista imion wzrastała i w ostateczności plany macierzyńskie zakończyły się na 4-ech córeczkach i 2-óch synkach. Padło więc też na Polę, Zuzię i Natalkę.

Następnego dnia już nie było tak miło......planowanie zmieniło się w dociekliwość pt. którędy rodzą się dzieci....itp. I tutaj pytanie mnie totalnie zaskoczyło...ale delikatnie prawdę mówiąc wybrnęłam .... i nawet fajnie nam ta poważna rozmowa się potoczyła....
Dziecię moje o dziwo trochę już wiedziało na ten temat, co też mile mnie zaskoczyło. Jak się dowiedziałam samo wyedukowało się na książeczce z przedszkola.

Tak oto pierwsze trudne pytania za nami i ciekawa jestem kolejnego ich zestawu, ale mocniejszego już chyba raczej być nie może.....

A tak poza tym jak widać na zdjęciach to urodę trzeba podkreślać a o linię trzeba dbać :)













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz